poniedziałek, 3 grudnia 2012

Rozdział 2

Tytuł:  "Odparłam trochę... zawiedziona?"
Perspektywa: Lena Moore
Muzyka
: http://www.youtube.com/watch?v=-TAiw0NFKTA

Po męczącym locie stałam wreszcie przed drzwiami mojego nowego domu. Odszukałam w swojej torebce klucze i weszłam do środka, ciągnąc za sobą dwie ogromne walizki i torbę. Czułam, że przekraczając próg apartamentu zaczynam nowe życie. Zamknęłam za sobą drzwi, a bagaże rzuciłam na podłogę. Rozejrzałam się dookoła. Od razu w oczy rzucił mi się ogromny salon, potem zauważyłam piękną kuchnię i kilka drzwi, prowadzących zapewne do sypialni. Podeszłam do okna, z którego rozciągał się cudowny widok na panoramę Londynu. Powoli otwierałam każde drzwi i sprawdzałam co kryje się za nimi.

 W całym domu były dwie sypialnie - jedna od razu przypadła mi do gustu. Była jasna i całkiem przytulna, na środku stało wielkie łóżko, a co najważniejsze - miała ogromną garderobę. Postanowiłam więc zanieść tu swoje rzeczy i rozpakować się. Zajęło mi to prawie 2 godziny, ale w końcu wszystko było na swoim miejscu. Wróciłam z powrotem do salonu. Zauważyłam małą kopertę, leżącą na stoliku. Podeszłam bliżej i postanowiłam otworzyć i zobaczyć, co znajduję się w środku. Okazało się, że były to kluczyki i mały liścik - od rodziców. Dowiedziałam się z niego, że na parkingu czeka na mnie mój nowy samochód. Byłam trochę zaskoczona prezentem od rodziców. Nie przyszli nawet pożegnać się ze mną a kupują mi drogi samochód? Widocznie tak bardzo cieszyli się, że wreszcie pozbyli się mnie. Byłam bardzo ciekawa jak wygląda moje nowe autko, więc szybko poszłam sprawdzić. Szłam z tym elektronicznym kluczykiem i sprawdzałam, który z samochodów jest mój. Udało się! W końcu znalazłam. Był to śliczny czarny mercedes. Wsiadłam do środka i dokładnie go obejrzałam. Kiedy mi się znudziło postanowiłam wrócić do domu. Rzuciłam się na mięciutkie łóżko.
Teraz miałam czas na rozmyślanie nad tym, co dalej. Coś na pewno musiało się zmienić. Wiedziałam, że skoro chcę, żeby moje życie zmieniło się, sama muszę się nad tym popracować. W tym momencie wszystko zależy ode mnie. Może po prostu powinnam zmienić swoje nastawienie? Bo przecież mogę być nie wiadomo jak silna, jednak przyjdą chwilę, w których zacznę zastanawiać się, jakby to było mieć kogoś bliskiego, kogoś na kogo zawsze mogłabym liczyć, kogoś z kim mogłabym szczerze porozmawiać. Nie chcę zawsze tylko zastanawiać się nad tym. Dlatego postanowiłam, że nie mogę mieszkać sama w wielkim apartamencie. Za bardzo mnie przytłaczał. Dodałam więc ogłoszenie o poszukiwaniu współlokatorki. Nie liczę na to, że będziemy przyjaciółkami, ale zawsze to jakieś towarzystwo.
Zrobiłam się głodna, ale niestety lodówka świeciła pustkami. Poszłam więc do jakiegoś małego marketu, który znajdował się prawie na przeciwko mojego domu. Całkiem fajnie to brzmi. Mojego domu. Wreszcie nie mieszkam z rodzicami i nie muszę użerać się z nimi. Dobrze, że sklep był tak blisko, przynajmniej nie zgubiłam się.
Kiedy wracałam do domu, spotkałam mojego nowego sąsiada. Był to całkiem młody, przystojny chłopak. Mieszkał na przeciwko mnie.
- Jestem Daniel - uśmiechnął się i podał mi rękę.
- Lena - również podałam mu rękę i odwzajemniłam uśmiech.
- Jesteś tu nowa, prawda?
- Tak, a właściwie to jesteś moim pierwszym znajomym w Londynie.
- To bardzo się cieszę. - odpowiedział i zobaczył, że w naszą stronę zmierza chłopak, mniej więcej w naszym wieku. Miał czarne włosy, ciemną karnację, był wysoki i dobrze zbudowany - właśnie idzie mój kumpel, zapomniałem, że byłem z nim umówiony na dzisiaj...
- Nie szkodzi - Odparłam trochę... zawiedziona? uśmiechnęłam się jednak na co on odpowiedział tym samym.
- Spotkamy się jeszcze kiedyś? - zapytał z nadzieją w głosie.

- Wiesz, właściwie to mieszkamy na przeciwko siebie, więc raczej na pewno. - odpowiedziałam mu z lekkim rozbawieniem w głosie. Nie zdążył już nic powiedzieć bo podszedł do nas jego kolega i przywitał się z nim.
- Lena - powiedział i spojrzał na mnie - to jest Zayn. Zayn to jest Lena - Daniel przedstawił nas sobie.
- Witam koleżankę - odniosłam wrażenie, że chłopak jest bardzo pozytywnie nastawiony - nigdy wcześniej cię tu nie widziałem..
- Dopiero dzisiaj się tutaj wprowadziłam.
- No chyba, że tak. 
- Ja muszę już lecieć - powiedziałam i zaczęłam wygrzebywać kluczę z kieszeni. Nie chciałam im przeszkadzać, a poza tym przypomniało mi się o poszukiwaniu współlokatorki.
- No dobrze. Miło było cię poznać 
- Mi również. Do zobaczenia. -  pożegnaliśmy się i każdy poszedł w swoją stronę. 
Weszłam do środka, zakupy ostawiłam na swoje miejsce i zrobiłam sobie herbatę. W między czasie włączyłam laptopa. Usiadłam w salonie, weszłam na facebooka, twittera i postanowiłam sprawdzić czy ktoś odpowiedział na moje ogłoszenie. 
Okazało się, że tak. Była to dziewczyna - w moim wieku, z Francji. Załatwiłam wszystkie formalności, potem zadzwoniła do mnie i ustaliłyśmy wszystkie szczegóły. Lot miała o dopiero o 20:00, więc miałam jeszcze trochę czasu, żeby wszytko ogarnąć.  Trochę się denerwowałam, chociaż nie do końca wiem czym. Przez telefon wydawała się całkiem miła.  Teraz pozostało mi tylko czekać...
Zrobiłam jeszcze jakąś kolację i kiedy już wszystko było ogarnięte i posprzątane, usłyszałam dzwonek do drzwi. Trochę niepewnie poszłam otworzyć... 
- Hej - otworzyłam i usłyszałam radosny głos Zayna.
- Cześć... - odpowiedziałam trochę zdziwiona jego wizytą.
- Mogę wejść?
- Jasne - odparłam i przepuściłam chłopaka w drzwiach. Usiedliśmy na kanapie w salonie. - Właściwie to co ty tu robisz?
- Daniel musiał gdzieś szybko iść i kazał mi poczekać. Nie ma go już trochę i mi się nudziło więc pomyślałem, że wpadnę do ciebie.
- Okej. No to skoro tak długo go nie ma to obejrzymy jakiś film? - zapytałam, ponieważ szczerze mówiąc to było dla mnie o wiele wygodniejsze niż rozmowa.
- No dobrze. Jaki?
- Może jakiś Horror?
- Okej. - chłopak zgodził się a ja włączyłam pierwszy lepszy horror jaki znalazłam. Był to "Omen". Zaczęliśmy oglądać. Film trwał 2.5 h  i bardzo nas wciągnął. Akurat kiedy pojawiły się końcowe napisy znów usłyszałam dzwonek do drzwi. Poszłam sprawdzić kto tym razem. W drzwiach ujrzałam...
_________________________________________________________

I mamy drugi rozdział ;D
Tym razem z perspektywy Leny.
Piszcie w komentarzach czy wam się podobał :)


5 komentarzy:

  1. Fajne, fajne. Trochę krótkie i mimo, że nic szczególnego(oprócz poznania Zayna) się nie działo,to i tak mi się bardzo podoba... poznajemy drugą bohaterkę ;)
    Czekam na nn :D

    http://nika-my-life.blogspot.com/

    Pozdrawiam :P

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny rozdział, ciekawie się zaczyna <3
    zapraszam na nowe rozdziały u mnie na nowych blogach :3
    mam nadzieję, że skomentujesz i zaobserwujesz :3

    http://crazyidiotsonedirection.blogspot.com/
    http://w-jednym-kierunku.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Trochę krótki, ale świetny. Szykuje się ciekawe opowiadanie :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne <3
    Szybko dodajcie następny ;)

    OdpowiedzUsuń

Skoro już te weszłaś/wszedłeś,
to prosimy, zostaw po sobie jakiś ślad.
będzie nam baaardzo miło :)