piątek, 21 grudnia 2012

Rozdział 8

Tytuł: "Jak powiedziałam, tak zrobiłam..."
Perspektywa: Lena Moore
Muzyka: http://www.youtube.com/watch?v=ZCXUonOBNnQ

Obudziłam się na jakimś dziwnym, twardym i niewygodnym łóżku. Na pewno nie należało do mnie. Podniosłam się na łokciach i rozejrzałam dookoła. Znajdowałam się w dosyć ciemnym, urządzonym na granatowo pokoju. Zgaduję, że należy on do chłopaka. Z tego co pamiętam wczoraj wieczorem siedziałam z Niall'em i Harry'm na kanapie. Oglądaliśmy jakiś nudny horror. No tak. Film był tak nudny, że zasnęłam w połowie. Pewnie nie wiedzieli co ze mną zrobić i zanieśli na górę. Ciekawe kogo to pokój, bo sądząc po bałaganie raczej należy do któregoś z nich. Nie mogłam znaleźć mojego telefonu, żeby zobaczyć, która godzina. Postanowiłam więc wstać. Powoli zwlekłam się z łóżka i udałam w kierunku drzwi. Otworzyłam je i ujrzałam kilka innych drzwi. Dalej znajdowały się schody. Po drodze spojrzałam w lustro i poprawiłam włosy. Zeszłam na dół, gdzie słychać było jakieś rozmowy i śmiechy. Weszłam do kuchni, gdzie jak się okazało siedzieli Harry z Louis'em.
- Witamy śpiącą królewnę!- przywitał mnie uśmiechnięty Lou.
- Yyy hej - odparłam przecierając oczy.
- Zjesz z nami śniadanie? - zapytał Harry, który akurat coś przygotowywał, chyba omlety.
- Która godzina? - zapytałam, ignorując jego pytanie.
- 11
- Tak wcześnie? - nic dziwnego, że jestem niewyspana. No trudno. - to jeśli się nie obrazicie chciałabym pójść do domu, ogarnąć się trochę.
- Jasne. podwieźć cię?
- Nie, poradzę sobie.
- No dobrze.
- Szukałam cię! - powiedziałam kiedy zauważyłam mój telefon leżący na stoliku. Wzięłam go i schowałam do kieszeni. - no to do zobaczenia!
- Pa! Na pewno nie chcesz żeby cię podwieźć?
- Na pewno, pa! - pożegnaliśmy się, po czym wyszłam z ich domu. Pogoda znów dopisywała. Po niecałych 20 minutach stałam już przed drzwiami mojego apartamentu i przeszukiwałam kieszenie w celu znalezienia kluczy. Wreszcie znalazłam i weszłam do środka. Sophie chyba była w domu, ale nie chciałam jej przeszkadzać. Udałam się więc do mojego królestwa. Muszę przyznać trochę się zdziwiłam widokiem jaki zastałam. Panował straszny bałagan. Nie mieszkałam tam długo a już ledwo co dało się otworzyć drzwi. Muszę tu kiedyś posprzątać. Rzuciłam się na łóżko i postanowiłam trochę odpocząć. Sięgnęłam po laptopa i włączyłam go. Weszłam na facebooka, twittera i poczytałam jakieś plotki. Kiedy mi się znudziło, wzięłam coś w co mogłabym się przebrać i poszłam do łazienki. Wzięłam prysznic i
ubrałam się w wybrane wcześniej rzeczy. Założyłam jeszcze tylko czarne trampki i byłam gotowa. Haha, ciekawe na co. Napisałam więc do Daniela z pytaniem co robi. Odpisał że nic konkretnego. Już chciałam mu odpisać, jednak usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. W drzwiach zobaczyłam nikogo innego jak Daniela. Chłopak nie czekając na zaproszenie wpakował się do środka i poszedł usiąść w salonie.
- Haha, skoro czujesz się tu jak u siebie to po co pukałeś? - zapytałam rozbawiona jego zachowaniem.
- A tak jakoś głupio było bez niczego wchodzić. - wzruszył ramionami.
- Mhm - usiadłam obok niego. -  to co robimy?
- Może na imprezę? - zapytał, lecz po chwili dodał - tam gdzie ostatnio.
- Okej, dobry pomysł. - w sumie, nic oryginalnego, znowu na jakąś domówkę, ale lepsze to, niż siedzenie w domu.
- To idziemy?
- Spoko - obydwoje wstaliśmy i udaliśmy się do wyjścia. Po drodze zmieniłam tylko buty,  z trampek na szpilki. Podobnie jak ostatnio, szliśmy pieszo. Nie było to jakoś bardzo daleko. Całą drogę przegadaliśmy, więc nawet nie zauważyłam kiedy staliśmy przed wejściem do domu jego znajomego.  Swoją drogą tu ciągle są jakieś imprezy. Ciekawe czy spotkam tu Jack'a albo chociaż Harry'ego, Niall'a...
Weszliśmy do środka. Było już sporo ludzi, impreza dopiero się rozkręcała. Razem z Danielem pogadaliśmy chwilę z 'gospodarzem'. Całkiem miły gość.  Potem obydwoje znaleźli sobie jakieś laski i tyle ich widziałam. Poszłam więc napić się. Wzięłam drinka i dosiadłam się do grupki nieznanych mi wcześniej chłopaków. Wśród nich dostrzegłam Jack'a. Rozmawialiśmy trochę, piliśmy, ogólnie była świetna atmosfera. Poczułam, że chcę mi się pić, a swojego ostatniego drinka już dawno wypiłam. Oświadczyłam wszystkim, że idę się napić. Jak powiedziałam, tak zrobiłam i już po chwili trzymałam w ręce mój ulubiony napój. Zauważyłam, że podszedł do mnie Jack. Wzrokiem wskazał schody. Zrozumiałam, że chcę udać się w bardziej spokojne miejsce. Poszłam za chłopakiem i wreszcie zostaliśmy sami. 
- To co ostatnio? - zapytał, choć widziałam w jego oczach coś tajemniczego. Chłopak był bardzo pewny siebie, jednak nie przeszkadzało mi to.
- Może być... - powiedziałam najbardziej obojętnie jak potrafiłam. Chłopak nic nie odpowiedział. Wręczył mi jedynie małe kapsułki i oddalił się. Nie zastanawiając się zażyłam je i wróciłam z powrotem na imprezę. Napiłam się jeszcze mojego ulubionego drinka i czułam się świetnie.  Gdzieś w oddali dostrzegłam Harry'ego. On chyba też mnie zauważył, ponieważ przyszedł przywitać się.  Ja niestety miałam problemy z mówieniem. W moim wykonaniu musiało to śmiesznie wyglądać. Harry widocznie zaniepokojony moim zachowaniem postanowił wyprowadzić mnie na zewnątrz. Nie mogłam złapać równowagi więc usiadłam na zimnej posadce. Majaczyłam coś pod nosem, że chcę iść potańczyć...
- Hej - przykucnął przy mnie. - to nie był najlepszy pomysł. - chłopak nie był zły, może raczej zmartwiony, rozczarowany?
- Oj tam...
- Chodź, zabiorę cię do domu.
- Haha no wiesz, tak szybko... - nie myślałam wtedy racjonalnie i gadałam bzdury, jednak na jego twarzy można było dostrzec lekki uśmiech. Co się działo dalej, niestety kolejny raz nie pamiętam...

__________________________________________

No to mamy 8! :D 
Jak wam się podoba?
Piszcie w komentarzach, bo jest to naprawdę motywujące :)

10 komentarzy:

  1. końcówka idealna <3 rozdział wspaniały nic dodać, nic ująć :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z przedmówcą.:D ale niech skończy z ćpaniem.. będzie lepiej , a tak poza tym to świetny, czekamy na nexta i zaprazam tutaj :) :
    http://onedirectionareallforme.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolejny kolejny, szybko szybko .xd A przy okazji zapraszam do mnie - http://withyoueverythingisokay.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam i czekam na kolejny rozdział i nie ma :(
    Ale ten super :D
    Kiedy mogę się spodziewać następnego ?

    OdpowiedzUsuń
  5. Czekam i czekam a kolejnego nie ma :(
    Ale ten super <3
    Kiedy mogę się spodziewać następnego ?
    Czekam :* i Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że powinien pojawić się jutro ewentualnie pojutrze. Jestem w trakcie pisania, ale po prostu brakuje mi czasu.
      Sophie :)

      Usuń
  6. http://onedirection-opowiadaniee.blogspot.com/
    http://onedirection-opowiadaniebyklaraii.blogspot.com/ - zapraszamy do czytania i komentowania ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prosimy o to, aby nie spamować pod rozdziałami. Zrobiłysmy specjalną zakładkę na reklamy waszych blogów, więc tam możecie to robić.

      Usuń
  7. hmm...
    Trochę to pisanie dla samego pisania. Moje pierwsze wrażenie, pośpiesznie i czasami bez sensu, a bohaterka wydaje się być delikatnie mówiąc lekkomyślna.
    Uuu.. dostałam jakieś tabletki nie wiem od czego są, ale i tak je zjem bo co mi się morze stać.
    Przypuszczam, ze to była dachówka (czyt. tabletka gwałtu)przynajmniej tak mi się wydaje z opisu tabletek i objawów.
    To takie rzeczy wrzuca się do drinka a nie daje się dziewczynom do ręki.
    To tak ogólni, po za tym jest trochę stylistycznych niedociągnięć, co pozbawia tekstu spójności.


    Loli

    OdpowiedzUsuń
  8. Cudowne . *_*
    Zapraszam do mnie . http://deverous.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Skoro już te weszłaś/wszedłeś,
to prosimy, zostaw po sobie jakiś ślad.
będzie nam baaardzo miło :)